Asset Publisher
Komunikat 1 w sprawie Lasu Mokrzańskiego
Szanowni Państwo!
Krajobraz zachodniej część Wrocławia na przestrzeni ostatnich dekad znacznie się zmienił. Tereny zielone, w tym użytkowane rolniczo, z czasem zostały pochłonięte przez nowe osiedla bloków i domów oraz miejską infrastrukturę. Tymczasem sąsiadujący z nimi Las Mokrzański zajmuje dziś ten sam obszar ok. 650 ha, jak 75 lat temu, gdy tereny te objęła polska administracja leśna. Jako leśnicy, którym powierzono opiekę nad tym kompleksem leśnym, zapewniamy, że w tej mierze nic się nie zmieni również w przyszłości. Las Mokrzański nie wymaga obrony - będzie istniał, jego powierzchnia się nie zmniejszy i dalej będzie pełnił rolę pokaźnej zielonej enklawy i miejsca rekreacji dla mieszkańców aglomeracji wrocławskiej. Chcemy o to zadbać wspólnie z Państwem.
Las Mokrzański znajduje się w granicach miasta Wrocławia i gminy Miękinia, ale nie jest parkiem albo lasem miejskim, nie jest też rezerwatem, lecz tzw. lasem gospodarczym zarządzanym przez Nadleśnictwo Miękinia. Lasy Państwowe zarządzając takimi lasami starają się w nich łączyć i godzić funkcje przyrodniczą, społeczną i produkcyjną. Nie znaczy to, że te proporcje wszędzie muszą być jednakowe. W przypadku Lasu Mokrzańskiego, ze względu na jego lokalizację, szczególnie ważne są funkcje przyrodnicze i społeczne. Z jednej strony, kompleks ten stanowi swoistą zieloną otulinę aglomeracji, m.in. poprawiając mikroklimat w okolicy, z drugiej strony jest popularnym miejscem wypoczynku i uprawiania różnych aktywności. Jako leśnicy doskonale to rozumiemy i znajduje to wyraz w wielu naszych działaniach z zakresu ochrony przyrody i ochrony lasu. To podejście jest także odzwierciedlone w kolejnych planach urządzenia lasu dla naszego nadleśnictwa w zakresie, w jakim odnoszą się one do tego obszaru.
Dlatego rozmiar prac leśnych prowadzonych w Lesie Mokrzańskim jest ograniczony do koniecznego minimum w porównaniu ze zwykłym lasem gospodarczym, a podstawowym powodem ich realizowania nie są względy ekonomiczne, lecz przyrodnicze. Ponad połowę Lasu Mokrzańskiego stanowią drzewostany sosnowe, które rosną na dość żyznych siedliskach, bardziej odpowiednich dla zróżnicowanych gatunkowo lasów mieszanych, iglasto-liściastych. Takie zwarte sośniny są mniej odporne na różne zagrożenia, nasilone przez postępujące niekorzystne zmiany klimatu: gwałtowne wichury, suszę osłabiającą drzewa, ataki wykorzystującego to osłabienie kornika ostrozębnego czy półpasożyta w postaci jemioły, a w pobliżu dużych miast i terenów przemysłowych także emisję pyłów i zanieczyszczeń. Zjawisko zamierania sosen jest już problemem w wielu regionach Polski i w długiej perspektywie proces wycofywania się tego gatunku na północ będzie postępował. Chcąc zapewnić trwałość lasu dla przyszłych pokoleń, musimy jako leśnicy dokonać przebudowy Lasu Mokrzańskiego, zamieniając jego strukturę poprzez zastępowanie sosnowych „monokultur” drzewostanami bardziej zróżnicowanymi gatunkowo, zwłaszcza z udziałem drzew liściastych, które lepiej wykorzystają potencjał tego siedliska, będą lepiej przystosowane do nowych warunków klimatycznych i będą miały większą szansę oprzeć się zagrożeniom. Co więcej, będą one także cenniejsze z punktu widzenia różnorodności biologicznej.
Właśnie ze względu na specyfikę Lasu Mokrzańskiego jako miejsca tłumnie odwiedzanego przez mieszkańców Wrocławia i okolic, nie sposób zostawić tych procesów wyłącznie naturze. Jako odpowiedzialni za las i odwiedzających go, nie możemy dopuścić do tego, by znaczne połacie tego kompleksu zamarły naraz, następnie obserwować nawet przez kilkanaście lat jak zamarłe sosny same zaczną się łamać i wywracać, a potem cierpliwie czekać nawet setki lat na zastąpienie ich przez nowe, stabilne już drzewostany z odnowienia naturalnego. Obranie takiej drogi oznaczałoby konieczność zamknięcia w przyszłości co najmniej części Lasu Mokrzańskiego dla odwiedzających ze względu na zagrożenie dla ich życia i zdrowia – i to na długie lata. Dlatego usuwamy sosny, w tym te już zamierające wskutek suszy lub ataku szkodników, i sadzimy w ich miejsce nowe drzewa bardziej zróżnicowanych gatunków, zwłaszcza liściastych. W ten sposób przyspieszamy proces, który bez tych działań trwałby i powodował zagrożenie dla lasu i ludzi znacznie dłużej. Zachowujemy też nad tym procesem pewną kontrolę. To jest podstawowy powód prowadzonych przez nas prac.
Rozumiemy, że pomimo tej konieczności, widok wyciętych drzew może być przykry dla spacerowiczów odwiedzających Las Mokrzański. Dlatego rozkładamy prace w czasie i przestrzeni, tak, by pokrywa drzew nie znikała przejściowo z większej powierzchni całego kompleksu. Wymieniamy sośniny kawałek po kawałku, stosując tzw. rębnię gniazdową, a więc ze wszystkich typów najmniej ingerującą w ekosystem leśny. Ostatnie prace, które odbiły się takim echem, były prowadzone w drzewostanie sosnowym w południowej części lasu, gdzie wycięto 6 gniazd o łącznej powierzchni tylko 2,04 ha, pozyskując tam łącznie 690 m3 drewna - to 0,3 proc. powierzchni Lasu Mokrzańskiego i niecałe 0,4 proc. zasobów drewna w nim zawartych. W mijającym roku usunęliśmy ponadto w ramach cięć sanitarnych 1360 m3 drzew zamierających, zaatakowanych przez szkodniki owadzie.
Te prace nie są niczym nowym. W Lesie Mokrzańskim prowadzimy konieczną w obliczu zmian klimatu przebudowę gatunkową oraz usuwamy drzewa zamarłe i zamierające, stanowiące zagrożenie dla odwiedzających, od lat, każdego roku. Planowo, krok po kroku. W ten sposób obecnie ok. 1/6 powierzchni całego kompleksu stanowią młodniki, które niedługo stworzą nowe pokolenie lasu – w większym stopniu liściastego, bogatszego pod względem walorów przyrodniczych, a także krajobrazowych, bardziej odpornego na zagrożenia. Nigdy dotąd te działania nie wzbudzały sprzeciwu mieszkańców oraz samorządu. Z przykrością stwierdzamy też, że żaden z wielu umożliwiających udział strony społecznej etapów powstawania obecnego, kończącego się planu urządzenia lasu (2012-2021), jak i tworzenia nowego planu dla Nadleśnictwa Miękinia na następną dekadę, nie wzbudził większego zainteresowania wrocławian, lokalnych polityków, naukowców, organizacji pozarządowych.
Pomimo tego nie chcemy zarządzać Lasem Mokrzańskim wbrew woli lokalnej społeczności, której sami też jesteśmy przecież częścią. Nadleśnictwo jest w kontakcie z wiceprezydentem Wrocławia i wójtem Gminy Miękinia, zaprosiliśmy na spotkanie i rozmowy 21 grudnia br. przedstawicieli mieszkańców osiedla Leśnica, miejscowości Wilkszyn, lokalne media. Wierzymy w możliwość wypracowania wspólnie porozumienia, które będzie satysfakcjonujące dla wszystkich, a przy tym dobre dla lasu. Prosimy wszystkich uczestników rozmów jedynie o to, by wzięli pod uwagę nie tylko osobiste odczucia, emocje i perspektywę „tu i teraz”, lecz również obraz i stan Lasu Mokrzańskiego jako całości i perspektywę właściwą właśnie lasowi.